6 sierpnia 2012

Smętny poniedziałek


Niedziela minęła towarzysko i rodzinnie. 
Miło spotkać się z dawno niewidzianymi krewnymi. 
Szkoda tylko, że tak ciężko żegnać się wiedząc, że ponownie spotkamy się dopiero za rok. Jeszcze dzisiaj czuję się jakaś przybita. 
 Nie cierpię pożegnań.
Mój nastrój udzielił się chyba dziewczynom. Okazuje się, że nie tylko w czasie deszczu dzieci się nudzą ... Od rana nie mogą znaleźć dla siebie miejsca. A mama jakoś nie ma dziś głowy do zabawy. Pogoda piękna, a my snujemy się smętnie po domu i podwórku.

 




Inwencja twórcza "starszej"- każdy sposób na ochłodę jest dobry :D

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz