2 czerwca 2013

Blogging every day - Day 7 (the end) - Czerwcowa nadzieja

Czerwiec zaczął się radośnie i ze łzami wzruszenia ... Z uśmiechem na ustach i chusteczką ukradkiem przemykającą w stronę mokrych oczu ... Z czyimś namacalnym szczęściem ... Uszczknęliśmy  go sobie trochę dla siebie i zabraliśmy ze sobą "na wynos"... :) Wygrzewam się w cieple tych wspomnień ... 
Jest coś magicznego w ślubach ...
Może to dlatego, że dawno na żadnym nie byłam ... A może dlatego, że to właśnie Ich dzień ...

Ślub Ani i Michała.

















Starsza dostąpiła zaszczytu pilnowania ślubnego bukieciku panny młodej ^^ Chyba nie muszę pisać, że była tym faktem wprost wniebowzięta ... ^^ Jak dla mnie bukiet idealny! Mój osobisty był bardzo podobny, tyle że 10 lat w tył ... :)









Wierzę ... ufam ... że nowy miesiąc mnie nie zawiedzie i przyniesie to, czego mi teraz tak brakuje ... Spokój i stabilizacja ... Pewność wyborów ... Wytchnienie ...

Tym wpisem kończę akcję Blogging Every Day. Fajny był ten tydzień ... :) Startując w akcji szczerze wątpiłam, że dam radę ... :/ I czasowo, i tematycznie (weny twórczej ostatnio jak na lekarstwo ;) Jakoś poszło. Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście. Ja na pewno!
Dzięki akcji udało mi się poznać kilka ciekawych adresów, do których zaglądałam tak często, na ile pozwalał mi czas. Teraz powinnam już mieć go więcej ... ;)
Dziękuję Wszystkim, którzy tu zaglądali i śledzili moje postępy! ;)
I witam nowych obserwujących! - jest mi bardzo miło, że spodobało się Wam u mnie i że zostaliście na dłużej ... :)
Do napisania!


14 komentarzy:

  1. oj tam zaraz jakieś podziękowania jak pożegnanie... ;)
    twoja wierna fanka, jedna z pierwszych obserwujących - M vel Sun :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Była uroczysta inauguracja, więc musi być również stosowne zakończenie ;)
      Poza tym jest to pewnego rodzaju pożegnanie ... Z blogowaniem każdego dnia :) Było miło, ale czas wrócić do stałego rytmu dnia i nocy ;))))
      O tym, że jesteś od początku nigdy nie zapomnę :) Wryłaś się w moją pamięć :) Dokładnie pamiętam akcję (również u Moaa) "Zakładka do książki" :)
      Ściskam moją wierną fankę!

      Usuń
  2. Mi było bardzo miło :-) Cieszę się, że wzięłaś udział :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moaa dzięki za fajną zabawę! Mnie również było bardzo miło :)

      Usuń
  3. Mnie też śluby wzruszają... Stara się chyba robię ;p i ckliwa taka ;p

    Cieszę się, że na Ciebie trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu stara! Wrażliwa po prostu :) Ale coś w tym jest ... Bo i mnie wraz z wiekiem się pogarsza ... ;P

      I ja cieszę się z tego powodu ;)))

      Usuń
  4. Śluby to taka radosna pora a ludzie płaczą ;) Sama płaczę i tego właśnie nie rozumiem ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Napewno Kochana będzie to wyjątkowy i radosny miesiąc.. Pełen miłych i niezapomnianych chwil... Bo uwielbiam kiedy się smiejesz...a na buzi widać pięknego rogala (: Monika (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym by właśnie taki był ... Oby ten rogal pojawiał się jak najczęściej! :)
      Dzięki Kochana :*

      Usuń
  6. Weź mi tu się nie żegnaj, bo kopala w dupala dostaniesz. Pisać proszę, nie obcyndalać się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha! :))) Uśmiecham się do Twojego komentarza :)
      I właśnie się obcyndalam ... :/ Tak jakoś wyszło. Wolę nie pisać, niż znów smęcić :(
      Buźka :*

      Usuń
  7. Śluby mnie też zawsze wzruszają - natomiast samych wesel nie lubię.
    Aaa! I pomyśleć, że mnie za niecałe 3 miesiące też czekają te chwile. Tylko,że nie z perspektywy obserwatora, ale głównego uczestnika :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne wrażenia ślubno-weselne. Nie lubię takich form potańcówek, pod obstrzałem rodzinnych spojrzeń, nie daj Boże z podchmielonymi wujkami i żenującymi oczepinami :/ Takim tradycyjnym weselom mówię NIE! Co innego jeśli Młodzi potraktują temat innowacyjnie i z przymrużeniem oka ;)
      Życzę więc powodzenia i by było jak najbardziej po Twojemu! :))

      Usuń