Czaruję przyszłość.
Zaklinam ją.
Obwiązuję w czerwone wstążeczki.
Nikomu ani mru mru ...
W myślach snuję małe-duże plany ... po to, by zaraz przegonić je i celowo skierować swe myśli na zupełnie inne tory - lepiej miło się zaskoczyć, niż niemiło zawieść. Jestem przesądna i boję się tych myśli, boję się nimi zapeszyć to, czego tak bardzo pragnę. Niewiele szczęścia - tak mało mi trzeba ... Leciutki uśmiech od losu, tak mało, a zarazem tak wiele ... Szczęście jest tak bardzo blisko ...Na wyciągnięcie ręki.
Ja również zaciskam kciuki najmocniej jak potrafię :*
OdpowiedzUsuńA ja pomodlę się za Twoje powodzenie, pozdrawiam, Czytelniczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :***
OdpowiedzUsuńOoo, te jeszcze ładniejsze. Bardzo nastrojowo i poetycko u Ciebie.
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam ;) Jeszcze raz dziękuję :)
Usuń