Weekend trwa i mimo że nie będzie on wolny od pracy, to i tak dziś nic nie popsuje mi dobrego humoru! Nawet okropny suchy kaszel, którym wczoraj skutecznie, choć nie celowo zakłócałam spotkanie wiernych zgromadzonych na różańcu ... :/ I liczę, że może w końcu dzisiaj spełni się wróżba z nakrętki ... Choć gdyby tak uprzeć się i szukać na siłę, to parę miłych rzeczy już się zdarzyło ... Jednak nadal czekam na większe BOOM. Może ściągnę je myślami ... :)
8)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie mam nakrętkę z napisem "BYŁO, MINĘŁO" (to tak odnośnie tych Twoich miejsc ;)
UsuńKiedyś był taki człowiek, który potrafił chodzić po wodzie. Swego też czasu powiedział ... "proście a będzie wam dane". Myśl pozytywnie :-). Pozdrawiam, Anna.
OdpowiedzUsuńOj staram się, staram. Choć czasem z marnym skutkiem ... Dziękuję za miłe słowa i witam :))
UsuńP.S. Bardzo lubię takie podpisane Anonimy :) Pozdrawiam serdecznie.
Takie wróżby też lubię :)
OdpowiedzUsuńZawsze wywołują uśmiech na twarzy i choćby się w nie nie wierzyło, to i tak na sercu robi się jakoś tak cieplutko :)
UsuńCzy wróżba spełniła się ? Moje jakoś nie chcą się spełniać :-(. Pozdrawiam, Czytelniczka.
OdpowiedzUsuńMoje też nie :(. Wielkie boom nie nastąpiło i zaczyna mnie to wkurzać. Nie należę do osób cierpliwych, a naprawdę nie proszę o wiele. Powoli dopada mnie poczucie bezsensu i to już nie wróży dobrze :/
UsuńPozdrawiam Czytelniczkę :)
Hmm... Wróżby chyba mają taką właściwość, że spełniają się raczej rzadko. W każdym razie wróżbiarstwo wypadałoby postrzegać wyłącznie w formie zabawy, a nie prawdy objawionej :)
OdpowiedzUsuńI tak właśnie je traktuję, choć miło gdy coś można "podciągnąć" pod spełniającą się wróżbę:) Zapewne źle zinterpretowałaś moją odpowiedź na poprzedni komentarz i zbyt dosłownie odebrałaś moje słowa. Wkurzałam się wtedy na ogólny niefart, a nie na niespełniającą się wróżbę. Zapewniam Cię, że nie liczyłam na to, że wróżba z kapsla ześle na mnie jakieś wielkie szczęście :D Pozdrawiam.
Usuń