20 lipca 2015

Krok do przodu


 "Jeśli nie wiesz, co dalej, po prostu zrób następny właściwy krok.
Jeden niewielki krok, a potem kolejny.
To wystarczy żeby (...) spełnić swoje najśmielsze marzenia."*

Jaki jest kolejny krok do spełnienia twojego marzenia?




Od powitania Antka dzielą nas już tylko godziny, a może nawet minuty ... *
Zebrać myśli nie potrafię.
Sms-y od przyszłego szwagra sprawiają że wspomnienia odzyskują kolorki, w podbrzuszu zagnieżdża się strach i sama zaczynam odczuwać bóle parte ;/
Próbuję czytać "bereta" (tak w prywatnym slangu ochrzciłam Reginę Brett) i wciąż się uczę.
Odnoszę wrażenie jakby każda lekcja (no, prawie każda) była pisana specjalnie dla mnie.
Dzięki lekturze stare i dobrze mi znane problemy dostrzegam w nowym świetle. Już nie wydają mi się one beznadziejne. Z pozoru banalne prawdy uderzają w sedno sprawy nadając problemom łagodniejszy kształt, a proste rozwiązania nasuwają się same.
Chwytam się tej lektury jak ostatniej deski ratunku. Nadzieja kiełkuje.
Sięgam też po stosowne kino. O czym innym razem. (Kiedyś kochałam pisać recenzje książek, filmów  ... , a teraz zwyczajnie mnie to przerasta. Nie ma chemii między nami.)
Muszę zrobić ten pierwszy krok. Jakikolwiek. Choćby najmniejszy. By nie stać bezmyślnie w miejscu trwoniąc cenny czas. A później następny krok, i następny ...
Wszystko zależy ode mnie. Od moich decyzji.
Najgorsza decyzja jest lepsza od braku decyzji ...
Jakoś tak to leciało.

Więc pomimo braku energii i weny zacznę dziś ćwiczyć.
Wycisk dany mięśniom postawi mnie na nogi.
I zacznę się  lepiej odżywiać.
Niech to będzie  mój pierwszy krok. Zadbanie o siebie.
Krok w kierunku odzyskania siły i wiary we własne możliwości.
A późnym wieczorem, gdy trzy dające mi się ostatnio we znaki wać panny wreszcie wylądują w swych łóżkach, w spokoju przeczytam regulamin pewnego konkursu (zabieram się za to od dobrego miesiąca). I wezmę się do roboty. 
Tylko ode mnie zależy co zrobię z moim życiem.


* Regina Brett "Bóg nigdy nie mruga"

* Aktualizacja: 20 lipca o godzinie 21.55 na świat przyszedł Antek - 4130 g szaleńczego szczęścia i 64 cm niewyobrażalnej miłości.
♡♡♡

2 komentarze:

  1. to trzymam kciuki i za konkurs i za pierwszy krok i za wszystkie następne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pozycji zastania najtrudniej zrobić właśnie ten pierwszy krok. Żeby machina ruszyła trzeba działać. Nie czekać na lepszy czas. Działać tu i teraz. Nie obijać się i nie dawać sobie forów ;) Krok za krokiem do przodu.
      Dziękuję bardzo :)

      Usuń