14 marca 2013

Ups! I did it again!

Miałam regularnie ćwiczyć z Ewką. Miałam pilnować Ab.Ripperka. Miałam nabrać nawyku napinania mięśni pośladków i wciągania brzuszka ;) Miałam ...


Źródło


To się biedaczysko zapłacze ... Ups!
Znów to zrobiłam. Znów wpuściłam do mojego ciała lenia.
Nie mam motywacji w postaci odłożonego tłuszczyku (choć dodatkowe ujędrnienie tu i ówdzie by nie zaszkodziło ;) ... Na brak endorfin też ostatnio nie narzekam ...  To po jaką cho...ę się męczyć? ;D
Nie chce mi się ruszać. Nie w ten sposób. Nie rekreacyjnie. Bo żeby nie było  - nie leżę zupełnym odłogiem! :D Co to to nie! Aktualnie ćwiczę na mopie ;) Świetny nie tylko na bicepsy!

Mam cichą nadzieję, że Wam idzie lepiej i że już widać jakieś efekty :))) Bo wiecie ... sezon plażowy coraz bliżej  ;) Do lata, do lata, do lata piechotą będę szła, ah ah ah ah.... yeah, yeah, yeah, yeah ...





Buziole :*

36 komentarzy:

  1. Wciąganie brzuszka ponoć niezdrowe (ze względu na oddychanie), więc przynajmniej z tego powodu nie powinnaś się stresować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o dżizas!, a ja całe życie na wciągniętym brzuchu ,przynajmniej biust wydaje się większy :))) dzień dobry

      Usuń
    2. Fakt :))) Przy tym "zabiegu" biust wygląda o wiele korzystniej ;) Jednak moim krągłościom nie potrzebne dodatkowe uwypuklenie :D Odpuszczam więc sobie ten punkt z codziennej listy obowiązków ;)

      Usuń
  2. Ajjjj haha myślałam, że tylko ja tak spinam poślady! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana! Staram się i staram, ale tylko pamiętać ;D - jakoś ciągle o tych nawykach zapominam! Fuck! ;)))

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Prawda, że Ryan uroczo ubolewa nad spadkiem mojej formy ;D

      Usuń
  4. A ja mam odłożony tłuszczyk, ale on mnie jakoś nie chce zmotywować do ćwiczeń :( - kończy się zawsze narzekaniem i obietnicami poprawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam! Niedługo ten tłuszczyk sam się wytopi na słoneczku ;) Rower i te sprawy ... :) Powodzenia!

      Usuń
    2. hahahhaha ... skąd ja to znam...hahaha.... kurcze, tylko, że to słoneczko cosik nie działa ... :((

      Usuń
  5. Mnie ten brak słońca skłania do odpuszczenia wszystkiego ;) Nic mi się nie chce, chodzę spać o 21... masakra jakaś ;) Ćwiczenia? Jakie ćwiczenia...? ;)
    Buźka.
    M vel Sun :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. U mnie ten sam problem. Jestem permanentnie przemęczona i niewyspana :/
      I jak tu w takich warunkach wykrzesać choć odrobinę energii na podskoki, przysiady i przytupy ... ? ;) Byle do wiosny i słonecznych dni!
      :*

      Usuń
  6. Przeze mnie Ryan nie płaczę, dumnie to przyznaję ;-))) Jakbym mogła pozwolić płakać TAKIEMU mężczyźnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Kochana :) Śledzę Twoje postępy i jestem z Ciebie dumna! Tak trzymać! :)))
      Może dzięki Tobie Ryan nie popadnie w stany depresyjne ... ;)

      Usuń
  7. Jestem z natury szczupła, ale jak już to tłuszczyk mi się odkłada na brzuchu. Trzy lata temu, przed wyjazdem do Francji tak się zawzięłam, że przez trzy miesiące zero słodyczy i codziennie rano i wieczorem brzuszki - efekt - piękny, płaski brzuszek, ale nie deska, taki kobiecy raczej...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nasz tłuszczyk upodobał sobie te same rejony :D Bywają okresy, że go w tym miejscu przybywa, ale ogólnie nie mogę narzekać - najczęściej sam się "rozłazi" ... :) I dobrze! Bo słodyczy i dobrego jedzenia nie potrafię sobie odmówić. Ćwiczyć lubię dla samej kondycji - jednak pod warunkiem, że jestem wyspana i pełna energii :) Płaska deska, choć podoba mi się u innych, to nie jest moim celem. Podoba mi się właśnie ten kobiecy efekt ^^
      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. ja własnie wczoraj pociwczyłam godzinkę wieczorem a dzis ledwo żyję, teraz ja mam ten zapał do ćwieczeń....mój brzuch kiedy taki idaalny dziś po dóch ciażach idealnym nie jest mimo iz szczupła jestem to tez mi się wszystko na brzuchu odkłada...ale ile mnie ten zapał do cwiczen bedzie trzymał ?????? tego nikt nie wie;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki za zapał, samozaparcie i wytrwałość w dążeniu do ideału ;)
      Dasz radę chudzino ;) Dołączę do Ciebie wraz z pierwszymi wiosennymi promykami, gdy tylko obudzę się z zimowego snu :))

      Usuń
  9. Ja też nie ćwiczę... Patrzę na krajobraz za oknem i co widzę? Mini śnieżne wiry powietrze na tle posępnej ściany lasu. Wrrrrr... Ja w tym roku lata nie przewiduję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie przewidujesz??? Nawet tak nie myśl! Ja tam już widzę siebie spowitą w letnie, zwiewne sukienki, w letnich sandałach i z opalonym licem :D Ani się obejrzysz, a już będziesz ładować kozaki do pawlacza ;)
      Głowa do góry!

      Usuń
  10. Rayan Gosling piękny, ale w filmie "Fanatyk", tutaj takie ciasteczko, za którym nie przepadam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyznam Ci w sekrecie, że Ryan wcale mnie nie rusza. Taki typ ślicznego, ulizanego, grzecznego chłopca ani mnie ziębi, ani parzy ... Mój typ to męski Seba z poprzedniego posta ^^ Na ulicy obejrzę się również za mężczyzną w typie Jasona Stathama :D Niestety nie znalazłam podobnych obrazków z żadnym z tych panów ;(

      Usuń
    2. a ja ostatnio za typem a'la Michael Fassbender :) Gosling do mnie jakoś nie przemawia.

      Usuń
  11. Ja przez ostatnie miesiące chodziłam na zumbę,ale jak w styczniu organizm odmówił mi posłuszeństwa to stwierdziłam,że wystarczy.Zgubiłam 3 kg ale mała oponka i tak została...a teraz już nie mam siły ani motywacji,jak przyjdzie lato to plaża będzie bardzo daleko...a szkoda,bo przez 15 lat miałam ją w zasięgu wzroku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko wróci energia i motywacja ... , to na oponkę polecam Ab.Ripper! Działa cuda :)
      Mieć plażę w zasięgu wzroku przez 15 lat to i tak za dużo jak na jednego śmiertelnika ;) To kiedy wracasz?

      Usuń
  12. Taaa....skąd ja to znam.
    Ja zawsze mam słomniany zapał jeśli chodzi i te sprawy chociaz po ciąży planuję zrzucić wszystko i o wiele więcej zaległych kilogramów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypraszam sobie! ;) Nie mam słomianego zapału. Raczej dopadła mnie niemoc, jakieś przesilenie. Wiecznie chodzę zmęczona, ziewająca i bez energii. Może dziś w końcu uda mi się wcześniej położyć do łóżka ... Doprowadzę się do porządku ... Tylko dajcie mi chwilkę :)))

      Usuń
    2. Przepraszam :)
      nic złego na myśli nie miałam hehe.

      Usuń
    3. Wybaczam ;)))
      Ze mnie jest taki niezorganizowany leń. Gdybym tylko zmieniła swój grafik i zaczęła mniej czasu poświęcać na mało istotne czynności, z miejsca znalazłaby się energia na ćwiczenia. Ale że brak wspomnianej w poście motywacji, więc tak marnuję sobie mój cenny czas :)

      Usuń
  13. Ach ten Ryan! Mrrrraaaaauuu.... Nawet jak płacze robi to seksownie! ;-)

    Ja też miałam ćwiczyć, ale po kilku dniach odpuściłam. Na razie. Bo mam niemoc. W taką pogodę to każdy ma dość. Poczekajmy na wiosnę, na pewno wróci nam energia.
    Prawda??? ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wróci :) Nie ma wyjścia! Bez kopa energetycznego długo nie pociągnę ... ;)

      Usuń
  14. Ja ćwiczę, ćwiczę - mam motywacje, bo musze się zmieścić w suknię ślubną :p

    OdpowiedzUsuń