Terapię ukochanymi paseczkami uważam za udaną :))) Lidl po raz kolejny miło mnie zaskoczył!
Mozaika Peggy Sage to już tylko przysłowiowa wisienka na torcie ^^
A wszechobecne słońce ... ehhh ... :))))
Według mnie jakość jest dobra - choć wiadomo! Na wirowanie to bym tego nie nastawiła ;D Ale z drugiej strony nie dam za zwykłego pasiaka 100 zł w sieciówce; tym bardziej, że po wirowaniu najprawdopodobniej skończyłby podobnie. Już wolę w to miejsce kupić sobie jakiś kosmetyk. W ofercie widziałam tylko paseczki. Ale w dwupaku z czerwono-białą bluzeczką druga jest cała biała.
Pasiaki w sieciówkach są do bani... bynajmniej te kupione przeze mnie rok temu. Marki nie wskażę ;) Raz że rękawy się skurczyły do 7/8 ;), dwa że kolor wyblakł mimo prania w stosownych płynach do koloru. A wirowanie to nie szkodzi chyba jedynie jeansowym portkom ;)
Nie da się ukryć - jakość ciuchów z sieciówek pozostawia wiele do życzenia ... :/ Dlatego cenię sobie szmateksy - lepsza jakość za mniejsze pieniądze :) O niepowtarzalności ubrań nawet nie wspomnę ;)
Czyli nie wypada nie zajrzeć do Lidl, choćby terapeutycznie ;) Paseczki bardzo lubię :) Rękawy długie są? Czy takie, których nie lubię czyli 7/8 czy jakoś tak? :)
Długie i przy tym wystarczająco długie! A to ważne - gdy jest się z tych wysokich i długorękich ;D Często mam z tym problem. Nie wypada nie zajrzeć! Koniecznie zaplanuj terapeutyczny wypad. Widziałam też fajne matowe kalosze :) Czaję się na nie ;)
Ja się na kalosze "czaiłam" ale zrezygnowałam bo ponoć brzydko się marszczą na kostce, nie po drodze mam bo bym zajechała sprawdzić, daj znać jakbyś mierzyła.
Ja też mam dobre doświadczenia z lidlowymi, sportowymi rowerowymi, ciuchami - koszulki termo, skarpety, getry z pampersem, kaski dla dzieci, okulary....wszystko się spisuje na 102! pozdrówka
W Lidlu takie cudne paseczki nabyłaś? Oj, poczerwieniałam z zazdrości! Ubolewam nad tym, że nie mam Lidla bliżej i takie okazje przemykają mi przed nosem!
Może zleć komuś, kto ma po drodze. Choć sama mam Lidl-a prawie że pod nosem, to często korzystam właśnie z takiej formy zakupu :) Pech chce, że ilekroć w ofercie jest coś ciekawego, ja akurat jestem oddalona od miejsca zamieszkania (czyt. uziemiona w pracy) - a niestety w przypadku chodliwego towaru trzeba działać szybko ;D Wtedy zawsze mogę liczyć na moją sister :)
Niestety nikt z moich znajomych nie zamieszkał blisko Lidla:-(. kiedyś ratowała mnie mama, ale ostatnio nie może... Pech i tyle. Mimo wszystko, od czasu do czasu, udaje mi się trafić na niedrogie skarby przy przypadkowych wizytach.
Takie cuda w Lidu? Pasiaki łażą mi po głowie, coś tam mam w szafie i jedną na oku na allegro;) Ale może warto udać się do Lidla, w sobotę idzie tam mój Jurek, bo dostawa okularków jest na rower, a on taki rowerzysta! Pójdę z nim;))
Gratulujemy owocnych zakupów - i czekamy na zdjęcia, na których zaprezentujesz swoje łowy na sobie! Pozdrawiamy i dziękujemy za wartościowy komentarz - chętnie zobaczymy Cię w dzianinowych sukienkach, o których wspomniałaś! Martyna & Lucy
...też lubię paseczki :) Na sobie i na...ścianach ;) Gratuluję łowów...:) W starszym poście...w którym odkrywasz trochę siebie...czytałam o sobie...;) Tylko parę ostatnich pkt. nie pasowało... Ściskam mocno...a pozdrawiam słonecznie...
Osobiście preferuję jeszcze kropeczki ;D Na sobie oraz w swoim otoczeniu ;) Dzięki. Co do starszego posta - czyli mogłybyśmy wybrać się na bezludną wyspę z wspólną walizką ;) Serdecznie pozdrawiam!
Paseczki są super, chyba sama się dziś wybiorę, może jeszcze coś trafię:)
OdpowiedzUsuńW ofercie są od wczoraj. Dwupak za 33 zł. Myślę, że warto :) Spiesz się ;)
UsuńBardzo lubie tę lidlową firmę :-) Dobrze się nosi :-)
OdpowiedzUsuńTo mój drugi taki lidlowy zakup i mam podobne wrażenia :))
Usuńa jak z jakością tych paseczków?
OdpowiedzUsuńps. czy w ofercie są tylko paski?
Według mnie jakość jest dobra - choć wiadomo! Na wirowanie to bym tego nie nastawiła ;D Ale z drugiej strony nie dam za zwykłego pasiaka 100 zł w sieciówce; tym bardziej, że po wirowaniu najprawdopodobniej skończyłby podobnie. Już wolę w to miejsce kupić sobie jakiś kosmetyk.
UsuńW ofercie widziałam tylko paseczki. Ale w dwupaku z czerwono-białą bluzeczką druga jest cała biała.
Pasiaki w sieciówkach są do bani... bynajmniej te kupione przeze mnie rok temu. Marki nie wskażę ;) Raz że rękawy się skurczyły do 7/8 ;), dwa że kolor wyblakł mimo prania w stosownych płynach do koloru. A wirowanie to nie szkodzi chyba jedynie jeansowym portkom ;)
UsuńNie da się ukryć - jakość ciuchów z sieciówek pozostawia wiele do życzenia ... :/ Dlatego cenię sobie szmateksy - lepsza jakość za mniejsze pieniądze :) O niepowtarzalności ubrań nawet nie wspomnę ;)
UsuńHehehehe :) Mój syn mówi, ze najlepsze bluzy i koszulki ma ze szmateksów, za 9 zł. max ;) To dopiero jest jakość :)
UsuńCzyli nie wypada nie zajrzeć do Lidl, choćby terapeutycznie ;) Paseczki bardzo lubię :) Rękawy długie są? Czy takie, których nie lubię czyli 7/8 czy jakoś tak? :)
OdpowiedzUsuńDługie i przy tym wystarczająco długie! A to ważne - gdy jest się z tych wysokich i długorękich ;D Często mam z tym problem.
UsuńNie wypada nie zajrzeć! Koniecznie zaplanuj terapeutyczny wypad. Widziałam też fajne matowe kalosze :) Czaję się na nie ;)
Ja się na kalosze "czaiłam" ale zrezygnowałam bo ponoć brzydko się marszczą na kostce, nie po drodze mam bo bym zajechała sprawdzić, daj znać jakbyś mierzyła.
UsuńMam nadzieję, że to brednie wyssane z palca ;) Bo kalosze bardzo przypadły mi do gustu. Jak tylko zbadam bliżej problem, od razu dam znać ;))
UsuńJa też mam dobre doświadczenia z lidlowymi, sportowymi rowerowymi, ciuchami - koszulki termo, skarpety, getry z pampersem, kaski dla dzieci, okulary....wszystko się spisuje na 102!
OdpowiedzUsuńpozdrówka
No proszę! A ja właśnie potrzebuję kasku dla Starszej :)) Trzeba będzie uważniej przypatrzeć się sportowej ofercie :) Dzięki!
UsuńW Lidlu takie cudne paseczki nabyłaś? Oj, poczerwieniałam z zazdrości! Ubolewam nad tym, że nie mam Lidla bliżej i takie okazje przemykają mi przed nosem!
OdpowiedzUsuńMoże zleć komuś, kto ma po drodze. Choć sama mam Lidl-a prawie że pod nosem, to często korzystam właśnie z takiej formy zakupu :) Pech chce, że ilekroć w ofercie jest coś ciekawego, ja akurat jestem oddalona od miejsca zamieszkania (czyt. uziemiona w pracy) - a niestety w przypadku chodliwego towaru trzeba działać szybko ;D Wtedy zawsze mogę liczyć na moją sister :)
UsuńNiestety nikt z moich znajomych nie zamieszkał blisko Lidla:-(. kiedyś ratowała mnie mama, ale ostatnio nie może...
UsuńPech i tyle. Mimo wszystko, od czasu do czasu, udaje mi się trafić na niedrogie skarby przy przypadkowych wizytach.
Takie cuda w Lidu?
OdpowiedzUsuńPasiaki łażą mi po głowie, coś tam mam w szafie i jedną na oku na allegro;)
Ale może warto udać się do Lidla, w sobotę idzie tam mój Jurek, bo dostawa okularków jest na rower, a on taki rowerzysta!
Pójdę z nim;))
Te "lidlowskie" bardzo fajnie się nosi - są milutkie i ładnie leżą! :)) Wiem co mówię - testuję je od dwóch dni ;)
UsuńJa troche w niedoczasie...to znaczy że paski tego sezonu znowu będą w modzie?Hurra!!!
OdpowiedzUsuńFajne zdobycze :)
Nie wiem czy modne. Nie podążam ślepo za modą. Po prostu kocham marynarski styl i cieszę się z takich zdobyczy ^^
UsuńPozdrawiam :)
Gratulujemy owocnych zakupów - i czekamy na zdjęcia, na których zaprezentujesz swoje łowy na sobie! Pozdrawiamy i dziękujemy za wartościowy komentarz - chętnie zobaczymy Cię w dzianinowych sukienkach, o których wspomniałaś! Martyna & Lucy
OdpowiedzUsuńMało tutaj moich stylizacji. Nie żebym miała coś przeciwko! Powodem jest raczej brak dobrego fotografa :)
UsuńPozdrawiam.
...też lubię paseczki :)
OdpowiedzUsuńNa sobie i na...ścianach ;)
Gratuluję łowów...:)
W starszym poście...w którym odkrywasz trochę siebie...czytałam o sobie...;)
Tylko parę ostatnich pkt. nie pasowało...
Ściskam mocno...a pozdrawiam słonecznie...
Osobiście preferuję jeszcze kropeczki ;D Na sobie oraz w swoim otoczeniu ;)
UsuńDzięki.
Co do starszego posta - czyli mogłybyśmy wybrać się na bezludną wyspę z wspólną walizką ;)
Serdecznie pozdrawiam!
Ja się też ostatnio obkupiłam w nowy biało-zielony pasiak :)
OdpowiedzUsuń