Jednak nie tracimy nadziei ;) Może jednak to nasz ostatni spacer po białym puchu ... ? ^^ Bo mimo że nie mamy nic przeciwko takiej zimie ze zdjęć (z ostrym słońcem na niebie), to jednak chciałoby się już wskoczyć na rower czy hulajnogę! Oj! Chciałoby się :)
Gdzie masz głowę ;-)))
OdpowiedzUsuńNa karku ;P Zawsze!
UsuńTwoje długie do nieba nogi to każda z nas już zna i większość zazdrości, ja na pewno :) Teraz czas na buziaka, oczęta, nos itd :)))))
OdpowiedzUsuńPs. 1 Plaszczyk piękny.... Gdzie można takowy nabyć?
Ps. 2 Zakupiłam Twój Styl dzięki Tobie i W dżungli podświadomości dzięki Moaa. Słyszałaś o Dżungli?
Ps. 3 W Biedronce kilka dni temu kupiłam trójpak majtek z bawełny przemysłowej :) Niestety zapomniałam, że dupeczka mi zmalała i zamiast S wzięłam M.... i spadają ;) No cóż, dam radę :) Najważniejsze, że są milutkie i w wiosenne kwiatuszki. Także wiesz gdzie mam wiosnę aktualnie? ;)
Buźka :*
Zbyt dobrze mi tutaj z moją anonimowością ^^ Wybaczcie :P Muszą Wam wystarczyć moje nogi (do samej podłogi ;)), tudzież pazurki czy inny równie mało widoczny na zdjęciu element mojego jakże interesującego dla Was ciała :D
UsuńPs. 1 Dziękuję :) Płaszczyk no name, bodajże 3-letni, nie cierpię go - idąc na spacer nie liczyłam na żadną fotorelację (nie z moją osobą w roli głównej!). Starsza pstryknęła mi kilka fotek, wyszło fajnie, więc wstawiłam tutaj - wiem, że lubicie ;)
Ps. 2 Cieszę się, że zakupiłaś coś pod wpływem mojej skromnej osoby ;) - dzięki temu nakręcam krajowy popyt i mam jakąś namiastkę patriotyzmu ;) O Dżungli nie chcę nic słyszeć! Moja lista lektur jest już i tak wystarczająco długa! Szok!
No dobra ... ! Nie oszukujmy się ... I tak wiadomo, że wygoogluję ;)
Ps. 3 Majtki z bawełny przemysłowej są aktualnie przeze mnie bardzo pożądanym towarem ;D Dopadł mnie ich deficyt! A jeśli są w kwiatuszki, to już nic więcej do szczęścia mi nie trzeba :) Z rozkoszą założę je na pupę i pokaże wiośnie gdzie ją mam za jej opieszałość ;)
Buziaki :*
Dzień dobry! Też wczoraj namówiłam męża i córę na spacer. Niestety byliśmy na nim nie całe pół godziny. Mimo słońca, wiało tak, że o mało głowy nie urwało. Dzisiaj nie lepiej. Pozdrawiam i byle do wiosny :))
OdpowiedzUsuńDzień dobry! W naszych okolicach wczorajsza pogoda była bardzo znośna ^^ Jedynie wszechobecny śnieg nie pozostawiał złudzeń ... Spacerowaliśmy na tyle długo, że Starszej przemokły buty :/ Dziś pogoda zgoła inna. Zero słońca! Od rana nie wyłonił się zza chmurki ani jeden promyczek :(((
UsuńPozdrawiam :)
Przyjemny taki spacerek :), ja całą niedzielę spędziłam w łóżku, straszne choróbsko mnie zmogło :/
OdpowiedzUsuńOj! No to współczuję. Nie cierpię chorować :/ Dobrze, że mam końskie zdrowie ;D
UsuńSzybkiego powrotu do zdrowia!
Super płaszczyk! Taki przywołujący wiosnę :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)) Faktycznie to trochę taki ukłon w stronę wiosny - wywołuję ją kolorem już nie pierwszy raz :) Może w końcu dojrzy mnie z oddali ... ;)
UsuńŁabądź! Jak ja je uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńŁabędzie to bardzo urokliwe "obiekty" do fotografowania ^^ Zaczepiały nas, bardzo krzykliwie dopominając się smakołyków, których niestety nie mieliśmy przy sobie. Musiały być bardzo zawiedzione ...
UsuńMy też dreptaliśmy po okolicy, cudnie! Nawet wiatr zimny nie przeszkadzał...
OdpowiedzUsuńHe he, rozumiem, że Tylko blogowe zdjęcia masz bez głowy, w domowych albumach głowa na miejscu ::))
Cudnie tak dreptać w towarzystwie słońca! :))
UsuńCo Ty! W domowych albumach podobnie! To już rodzinna tradycja - od dziada pradziada każdy fotografuje się bez głowy ;D
świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Agata :)
Dziękuję :))) Cieszę się, że komuś się podobają, gdyż nie mogę powiedzieć, że się nie starałam ... ;)
UsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Słuchałam pogody i wiosny ani widu ani słychu;(
OdpowiedzUsuńMarzy mi się słońce i choć było go trochę w niedzielę, to mam go stanowczo za mało.
Jeszcze trochę i wpadnę w depresję!
Pogoda za oknem nie rozpieszcza. Nie skłania również do wiosennych myśli :/
UsuńPatrzę za okno i nie wierzę ... Dziś u mnie przed domem śniegu prawie że po kolana. I wsypał mi się wczesnym rankiem bezczelnie do butów ten biały puch, wydzierając ze mnie brutalnie resztki snu ... ;((
Pozdrawiam siląc się na wiosenność ;)
Ależ piękny, baaa - przepiękny ten Twój płaszczyk! :-)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś?
Dziękuję :) Płaszczyk kupiony w zwykłym sklepie, parę lat temu :) Stary, ale jary ;)
UsuńU mnie wiosna juz tuż tuż, ale to przez to ze nie mieszkam w Polsce ;)
OdpowiedzUsuńPlaszczyk w słusznym koloru ;) pozdrawiam
Zazdroszczę zbliżającej się wiosny ... Nasza chyba obrała sobie przeciwny kierunek - czyli krajobraz pod tytułem "zima w pełni"... :/ U nas za czasów najlepszej zimy było cieplej niż teraz na początku wiosny. Brrr...
UsuńNawet płaszczyk nic nie wskórał ;) Pozdrawiam!
ja też się pytam! Gdzie ta wiosna! :(
OdpowiedzUsuń