6 stycznia 2013

Holiday

Włosów nie obcięłam ... Stwierdziłam, że największą zmianą (a właśnie na tym zależy mi teraz najbardziej) będzie zapuszczenie ich! Nie zaczęłam ćwiczyć, bo nie było kiedy ... Nie wyspałam się, bo doba za krótka ... , a picie wina i dzikie tańce z przyjaciółmi (! - okazuje się że po winie zmieniają mi się gusta ;) są dla mnie istotniejsze niż jakaś tam potrzeba snu ... Nie zadzwoniłam do kogoś, choć bardzo chciałam, bo uznałam, że nie czas i miejsce ... Nie odbyłam z kimś poważnej rozmowy, choć powinnam, bo stwierdziłam, że ten kij ma dwa końce ... Lubię czuć, że jestem dla kogoś priorytetem ... , a nie mogę liczyć na tych, na których powinnam ...  Otacza mnie olbrzymich rozmiarów obojętność, która zaczyna mi ciążyć ... Kolejny raz nie wiem co dalej ... Kolejny raz spróbuję podjąć dobrą decyzję ... I obym kiedyś nie musiała pluć sobie w twarz ...

Szkoda, że nie obejrzałam go wcześniej ... A natykałam się na niego wielokrotnie (miałam go w domowej wypożyczalni już rok temu). To pewnie przez Cameron Diaz, za którą nie przepadam ... Od teraz będę ją kojarzyć z tym filmem i są szanse, że to się zmieni ;) Klimat trochę Bridget Jones, trochę Family Man ... Czyli lekko, odprężająco - na nic ciężkiego nie mam w tej chwili ochoty. To co lubię najbardziej ...Oglądany na raty przez trzy dni ... Zmęczona zasypiałam w trakcie "emisji", choć wcale nie było ku temu powodów! Ostatnio zdarza mi się pomyśleć, że przydałyby mi się takie "wakacje" ...



P.S.1 Znacie coś w podobnym klimacie ... ?
P.S.2 Na Vivie (!) puszczają stare odcinki "Seksu w wielkim mieście" ... :/ Zupełnie tego nie rozumiem ... , choć serial bardzo lubię!

23 komentarze:

  1. Holiday widziałam już dawno temu i teraz przed świętami - leżeć z gorączką- widziałam po raz kolejny. Podobał mi się. Bo można było w nim znaleźć jakieś prawdy.
    Najlepszy był tekst tego starszego reżysera, że w każdym filmie jest główna bohaterka i jej przyjaciółka i powiedział, że Kate " ty jesteś główną bohaterką a nie wiedząc czemu zachowujesz się jak przyjaciółka' ....rewelacyjne porównanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta kwestia przykuła również moją uwagę :))
      Ogólnie to mam ochotę zobaczyć ten film jeszcze raz :)

      Usuń
  2. Bliżej, Między Słowami, Chloe ...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Dwa pierwsze znam :) Chyba potrzebuję czegoś bardziej sielskiego ...

      Usuń
    2. Między słowami uwielbiam :) Mogłabym oglądać każdego dnia :)
      Vicky Cristina Barcelona?
      O północy w Paryżu?

      Usuń
    3. I znów nie znam tego ostatniego ... Ale to chyba bardziej celny strzał :) Póki co wciągam się w "Parenthood". Zaiskrzyło! :))

      Usuń
    4. Niech iskrzy :)
      O północy to Woody Allen. Polecam z całego serca. Bajkowo jest bardzo :)

      Usuń
    5. Wiem, wiem! Oczywiście, że Woody :) Aż tak źle ze mną nie jest ;) Źle się wyraziłam - pisząc "nie znam", tak naprawdę miałam na myśli "jeszcze nie widziałam" :o Ale nie da się ukryć, że mam naprawdę duże filmowe zaległości! Oglądam baaaardzo mało filmów :( Czasu brak. A jeżeli już takowy się znajdzie, to jakoś zawsze wybór pada na książkę ...
      Piszesz, że "bajkowo"... Już wiem jak spędzę jutrzejszy wieczór ^^
      P.S. Jak na początek, to "Parenthood" wycisnął ze mnie sporo łez ... :)

      Usuń
    6. Ja też mam zaległości :) Nie jesteś jedyna :) O północy w Paryżu to film do kilkukrotnego obejrzenia :)
      Ps. Parenthood wyciska ze mnie łzy na każdym odcinku :) A to dopiero pierwszy sezon!!!

      Usuń
    7. A ja pod Twoim wpływem ponownie obejrzałam Holiday fajny :) choć troszkę za długi ...

      Usuń
  3. Piękny film :) Oglądałam go juz drugi raz i przyznam ze za kazdym razem nie mogłam sie oderwac. Role odegrane znakomicie,a uroda Cameron Diaz olśniewa.
    Haha ,sama myslalam by obciąc wlosy po obejrzeniu tego filmu :D :D
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie uroda Cameron nie olśniewa :/ Zdecydowanie bardziej podoba mi się Kate Winslet, a już szczególnie w tym filmie! - wygląda zjawiskowo ^^.
      Z włosami to dłuższa historia ... :)

      Witam u mnie! Byłam u Ciebie :) W wolnej chwili wczytam się sumienniej.
      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  4. Uwielbiam "Holiday", widziałam ten film dwukrotnie i na pewno jeszcze do niego wrócę. Lubię takie pozytywne kino:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pozytywne kino" ... ^^ Tego określenia mi brakowało, jego szukałam :)) Takich filmów mi trzeba!

      Usuń
  5. Bardzo, bardzo lubię ten film! :-)

    A widziałaś nasz polski "Listy do M."? Troche stylu "Love actually" (który uwielbiam), no i świąteczny, a już po świętach, ale ostatnio leciał gdzieś w tv i obejrzałam po raz drugi i znowu mi się przypomniało, jaki to sympatyczny film...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Listy ..." widziałam w kinie i zryczałam się na nich okrutnie ... Często płaczę na filmach, ale w kinie i do tego stopnia (!) zdarzyło mi się tylko na tym filmie ... Wyjątkowo wzruszający ... Chętnie go sobie odświeżę, mimo że okres świąteczny już za nami :))
      "Love Actually" poznam z rozkoszą :)))

      Usuń
  6. Widziałam ten film i mi się podobał :)
    W podobnym klimacie mogę Ci polecić film o nazwie "Match Point" (polski tytuł "Wszystko Gra") ze Scarlett Johansson:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aha i był jeszcze taki film z Keirą Knightley "Last Night" czyli "Zeszłej nocy", też świetny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wszystko gra" oglądałam - podobał mi się. "Last night" nie znam. Z tego co wyczytałam zapowiada się interesująco ... ;) No i piękna Keira ^^
      Dzięki piękne za wszystkie Wasze propozycje!!! Mam już kilka tytułów, które na pewno umilą mi najbliższy weekend i zbliżające się ferie :D
      Dzięki :*****

      Usuń
  8. Też nie rozumiem skąd "SWWM" na Vivie, ale cieszę się i ilekroć leci to rzucam okiem. Szkoda, że tak skaczą z odcinkami. Raz 5 sezon, innym razem 2.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo! Nie zdążyłam wychwycić, że skaczą z sezonami. No to faktycznie nieciekawie. Skoro już puszczają TAKI! serial na muzycznym kanale :D, to mogliby chociaż chronologicznie! Nie oglądam "Seksu ..." na Vivie, ale ilekroć trafię na niego na innym programie, to nieważne który to sezon, który odcinek i ile już razy go widziałam ... :D i tak muszę go obejrzeć. Ten serial chyba nigdy mi się nie znudzi :)))

      Pozdrawiam :)

      Usuń