14 marca 2015

Smakuje, pani Aneto.




"Joanna zgodziła się na ten film głównie dla syna. Wiem, że pisała do niego listy. (...) A ja będę szczęśliwa, gdy po obejrzeniu mojego filmu kawa będzie smakowała jak nigdy dotąd."

 Aneta Kopacz o swoim filmie "Joanna"
/"Wysokie Obcasy" nr 11/2015/

TUTAJ możecie przeczytać cały artykuł


2 komentarze:

  1. Ten świat jeszcze na mnie czeka, a właściwie to chyba ja wciąż odkładam tą historię o miłości. Książka na półce, filmu nie widziałam. Odkąd jestem mamą miłość do dziecka poza wyobrażeniem i ogarnięciem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznij od książki. Ta kolejność zawsze sprzyja, a w tym konkretnym przypadku wręcz procentuje.
      Z perspektywy matki tym szczególniej warto poznać historię Joanny.
      Wzruszająca opowieść i piękne kadry filmu.
      Lubię do nich wracać.

      Usuń