"Joanna zgodziła się na ten film głównie dla syna. Wiem, że pisała do niego listy. (...) A ja będę szczęśliwa, gdy po obejrzeniu mojego filmu kawa będzie smakowała jak nigdy dotąd."
Aneta Kopacz o swoim filmie "Joanna"
/"Wysokie Obcasy" nr 11/2015/
/"Wysokie Obcasy" nr 11/2015/
TUTAJ możecie przeczytać cały artykuł
Ten świat jeszcze na mnie czeka, a właściwie to chyba ja wciąż odkładam tą historię o miłości. Książka na półce, filmu nie widziałam. Odkąd jestem mamą miłość do dziecka poza wyobrażeniem i ogarnięciem.
OdpowiedzUsuńZacznij od książki. Ta kolejność zawsze sprzyja, a w tym konkretnym przypadku wręcz procentuje.
UsuńZ perspektywy matki tym szczególniej warto poznać historię Joanny.
Wzruszająca opowieść i piękne kadry filmu.
Lubię do nich wracać.