6 marca 2015

6 marca

Dokładnie 7 lat temu, w pewnym szpitalu w Większym Mieście, Górkowa matka powiła we wcale niemałych bólach swe młodsze dziecię.
I od tego dnia jej życie miało już nigdy nie wyglądać tak samo ...









C.d. powyższej notki nastąpi.
Najpewniej nie prędko.
(Aktualizacja: bardzo nie prędko. Wena wyparowała. Czasu brak. Pilnie poszukuje się obu.)
O konieczną cierpliwość uprasza się.
;)

13 komentarzy:

  1. moc wspaniałości dla córki młodszej :*

    ja też z marca jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :))))

      Doszły mnie słuchy że ten wyjątkowy dzień już w środę ... ;)

      Usuń
    2. to prawda :)

      Usuń
    3. Przyjmij zatem spóźnione uściski!!!
      Niech się układa po Twojej myśli,
      a każde z marzeń szybko się ziści!
      :)))

      Usuń
    4. dziękuję :*

      Usuń
  2. no proszę wszystkiego dobrego! :)
    i już uzbrajam się w cierpliwość ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. skoro na tort się nie załapałam, dawaj zdjęcia! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jeszcze możesz się załapać :)
      A zdjęcie i tak miałam wstawić :)

      Usuń
  4. Wszystkiego dobrego i co najważniejsze cierpliwości:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech świat sprzyja córeczce:) Tort piękny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :)
      Jeszcze jedne urodziny i dojdę do tortowej perfekcji ;)

      Usuń