5 listopada 2012

Poniedziałek

W poniedziałek na pierwszej lekcji Jaś szepcze do kolegi:

- Która godzina?
- Dwadzieścia po ósmej.
- Do licha! Ale ten tydzień się wlecze.

:D 

Niedzieli nie cierpię, za jej specyficzny klimat, w którym to czuć w powietrzu zbliżający się nowy tydzień. Nie umiem wypoczywać z czającym się za rogiem poniedziałkiem, ze świadomością, że to jeszcze tylko kilka godzin i znów do biegu, gotowi, start!, gonitwę czas zacząć. Do poniedziałków mam ambiwalentny stosunek. Bo z jednej strony cieszę się, że to już nie znienawidzona niedziela z widmem kończącego się weekendu (wszak już lepiej mieć za sobą tę napiętą atmosferę oczekiwania), z drugiej strony wkurzam się na maszynę, która ruszyła i zatrzyma się dopiero w piątek. I w każdy poniedziałek smętnie powtarzam sobie BYLE DO PIĄTKU :)


  




  Życzę Wam udanego tygodnia :) !!!


12 komentarzy:

  1. Ja najbardziej lubię piątki i to odsamego ranka :)
    Wzajemnie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. mam to samo z niedzielami. I mam tak odkąd pamiętam. Nawet słowo "niedziela" brzmi jak flaki z olejem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedys miałam podobnie z niedzielami, teraz umiem się z nich cieszyć i wyciskam jak cytrynki do samego wieczora :o)
    Edytowałam wpis ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabiję Cię! ;) A tak poważnie, to bardzo się cieszę i dziękuję za zaproszenie do zabawy. Postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :**

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dziękuję i witam! Już pędzę odwiedzić Ciebie :) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Świetny dowcip, sprzedałem go jak tylko go wpisałaś, dziś do mnie wrócił. Pozdrawiam, Tomasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobał, przydał i że wrócił do Ciebie (lubię to uczucie, dlatego bardzo dziękuję za Twój komentarz :)! Zajęło mu to trochę czasu ... :D
      P.S. Cieszy mnie jeszcze jedna sprawa - że mam czytelników wśród mężczyzn :))
      Pozdrawiam.

      Usuń