28 lipca 2012

Nauka nudzenia się



 
Wróciły upały i szlag trafił moje gorące postanowienie poprawy :/ 
Nie tak miało być! Piwko miałam omijać szerokim łukiem. 
Niestety, zimne piwko + upał = połączenie doskonałe. 
Napój ten zalicza się do niekrótkiej listy moich słabości ;) Sprawia, że rośnie mi mała oponka w okolicach brzucha. I tu kończą się jego wady ... 
Bo jeśli spojrzeć na problem z innej strony ... to piwko pomaga w ... nudzeniu się. Trzeba przecież skupić się na jego pilnowaniu aby żadna osa nie przyczaiła się na nas albo (co gorsze ! ) nie utopiła się w naszym cennym napoju :D 
Zajmując się naszym piwkiem absolutnie nie możemy być pochłonięci żadnym innym zajęciem. Wszak najdrobniejsze rozproszenie naszej uwagi może skończyć się tragicznie. W ten sposób stwarzamy sobie idealne warunki do nudzenia się. 
Więc niby dlaczego miałabym odmawiać sobie tej przyjemności i rezygnować z korzyści z niej płynących ... ??? ;D 
Życie jest za krótkie by katować się jakimiś wyrzeczeniami ! Więc "do góry szkło, wypij za to co chcesz"! ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz