Z dzieciństwa pamiętam niewiele. Najbardziej niedzielne poranki w łóżku rodziców, kiedy to przy "Teleranku" pałaszowałyśmy z siostrą naleśniki z dżemem. To był nasz cotygodniowy rytuał :). Pamiętam też wakacje u ukochanych dziadków na wsi ... Pamiętam zabawy z koleżanką z sąsiedztwa ... Pamiętam czytanie "Dzieci z Bullerbyn" ... Pamiętam niespełnione marzenie o własnym pokoju .... I pamiętam jak w końcu dostałam wymarzonego psa i nie zdążyłam się nim nacieszyć ... Pamiętam wspaniałe święta Bożego Narodzenia i ten niesamowity klimat oczekiwania na prezenty ... Ciekawe co moje dzieci będą pamiętać ze swoich wczesnych lat życia ...
Zazdroszczę dzieciom ich spokoju, ciekawości świata, cieszenia się z małych rzeczy, a przede wszystkim tego, że żyją w błogiej nieświadomości w jakim świecie żyją i z czym przyjdzie im się zmierzyć. Czasami chciałabym sobie zrobić RESET i zapomnieć o problemach ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz