18 kwietnia 2014

Brakujący element układanki

Zarzekałam się [TUTAJ], że już nigdy więcej ...
Nie sądziłam, że TO marzenie Starszej kiedykolwiek się ziści ... Tym bardziej nie brałam pod uwagę, że to już, teraz ...
Wciąż mając przed oczami same minusy i konsekwencje (niestety nie wszyscy mieszkańcy naszego domku kochają zwierzęta :/ ), nie potrafiłam dostrzec żadnych plusów przemawiających na korzyść nowej sytuacji ... Jednak jak wiadomo, życie przewrotne jest. I wciąż samo pisze nam scenariusze. Nigdy nie wiadomo dokąd zaprowadzi nas dana droga. Nigdy też nie należy mówić NIGDY.


Rebus by Starsza :)))








Początkowo sceptycznie podchodząc do tematu adopcji, mówiłam troszkę asekuracyjnie stanowczo NIE.
Przepadłam po pierwszej wizycie w schronisku.
Pokochałam go od pierwszego spojrzenia mądrych ślipek, od pierwszego zamerdania ogonem, od pierwszego podsunięcia łepka do pogłaskania ...

Boję się psów, a przy nim strach znika, robiąc miejsce ogromnej miłości, czułości, radości, trosce ... Nigdy nie sądziłam, że można aż tak (!) dostać fisia na punkcie zwierzaka :)) Świnka morska to nie to samo. Ona nie zamerda radośnie ogonem na Twój widok, nie poliże pocieszająco po ciężkim dniu w pracy, nie wtuli się w Ciebie prosząc o chwilę uwagi ...

Ostatnio dotarło do mnie, że ten psiak jest brakującym elementem naszej układanki. Dotąd brakującym puzzlem. Swą obecnością zapełnił bardzo istotną lukę. Okazuje się, że nawet nie wiemy jak duże mamy w sobie pokłady miłości ... , miłości, która daje nam samym ogromną radość ... , która procentuje, mnoży dobroć ... , miłości, której ktoś może bardzo potrzebować ...

Maniek. W myślach wciąż nazywam go PUZZLEM ^^






Nasz lisek-rudasek. Pogromca wszelkich trosk i smutków. Pieszczoch nad pieszczochami. Wulkan miłości. Ufny i jednocześnie wciąż ostrożny.
Zwierzę po przejściach ...  "Pokopane" przez życie jak my sami ...
Jednak cztery lata spędzone w murach schroniska nie zniszczyły w nim tego co najcenniejsze, tego czym teraz tak hojnie nas obarza, tego co tak chłonnie i łakomie czerpie od nas ...

A zaczęło się od niewinnego  zerknięcia Starszej na stronę internetową schroniska ... ;) To tam dowiedzieliśmy się o Mańku. Już wtedy stał się ulubieńcem :) Później już była Starsza w roli wolontariuszki i my dzielnie jej towarzyszący, coraz częstsze odwiedziny Mańka, aż wreszcie zapadła decyzja, ta jedyna z możliwych.






"Pochwała psa: Jedynym całkowicie pozbawionym egoizmu przyjacielem, na jakiego człowiek może liczyć w tym samolubnym świecie, jaki go nigdy nie opuści, nie okaże niewdzięczności bądź zdrady, jest jego pies (...) Całować będzie dłoń, która nie zdoła zapewnić mu pożywienia, lizać będzie rany i sińce, powstałe w zetknięciu z brutalnością świata (...)"
Georg Vest, 1870

"Jest Twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą, Twoim psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie Twój, wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."
Anonim

Schroniska pełne są zwierzaków, które pokaleczone przez życie, tylko czekają aż ktoś je pokocha. Jeśli ktoś z czytających ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, niech szybciutko przegoni je precz!!! Gorąco zapewniam, że warto!







 P.S. Z zupełnie innej beczki ... Na innych blogach iście świątecznie. Sama póki co celowo unikam tego mimo wszystko (co wierniejsi czytelnicy znają powody i pobudki) nielubianego i drażliwego tematu.
Choć z życzeniami dla Was zamierzam się jeszcze tutaj zjawić ... :)))) 
Mam nadzieję, że zdążę ...
Póki co  ściskam Was mocno

:***

Kamila


3 komentarze:

  1. moja mama 14 lat temu adoptowala w schronisku Kube,taki prawie wilczur...tydzien temu odszedl do psiego nieba...smutno mi sie zrobilo...ale mama mowi,ze po swietach adoptuje nowego psa :) sama tez bym to zrobila,ale mieszkam w bloku i psy sa zakazane :( ale jak bede mie c domek z ogrodkkiem adoptuje od razu dwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde takie rozstanie jest bolesne ... :(

      Jak dom z ogródkiem, to i pies, i kot ... :) Wtedy i ja powtórzę adopcję ^^ Coby Mańkowi nudno nie było! :))))

      Usuń
  2. Kamila, gratulacje :) Maniek jak malowany :) Prześliczne, mądre oczęta :)
    Ps. Jestem tu gdzie byłam. I niech się dzieje co chce!!!

    OdpowiedzUsuń