15 lipca 2014

Me

Dla spragnionych mojej fizyczności ;)
Wyluzowana (najczęściej), ma się rozumieć Bezgłowa Ja, w obiektywie Starszej.






Łamiąc wszelkie konwenanse ;) 
("Nie gorąco ci w tych sznurkach? - zapytał mój tato, z niekrytym zgorszeniem wymalowanym na twarzy ujrzawszy powyższą "stylizację" :)))
W rolach głównych: sznurkowy naszyjnik hand made by Martyshka (lovam), bransoletka Next (obmetkowana nówka sztuka - second hand w Mniejszym Mieście), bokserka (w rzeczywistości w kolorze pięknej głębokiej butelkowej zieleni - ten sam stan z tego samego źródła co poprzednik), długa spódnica, około 9-letnia, odkopana w czeluściach szafy zyskała tym samym drugie życie, ukochana dżinsowa kurtka Next (łupy), torba "listonoszka" odkupiona od Honoraty , oraz wisienką na torcie pazury w ulubionym ostatnio kolorze indygo (jak szaleć, to szaleć :D).
Zapomniałabym! Mistrzem drugiego planu (na co miała czelność bezczelnie zwrócić moją uwagę Starsza) mój wiecznie wystający brzuszek - efekt chronicznego garbienia się, który z kolei jest efektem przykrytego kurzem zapomnienia kompleksu wysokiego wzrostu.

21 komentarzy:

  1. Fajnie czasem wygrzebac z szafy stary ciuch. No i fajnie się w niego zmieścić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam. Fajnie :)))
      Choć w stare portki i dopasowane góry to już nigdy się nie zmieszczę. Zmieniły się proporcje. I dobrze ;)

      Usuń
    2. Mnie się zdaje, że geny masz na dobrą figurę :-) I ze zdjęć Starszej wnioskuję, że idzie w Twoje ślady (na tych zakończenia roku zauważyłam, że jest bardzo smukła).

      Usuń
  2. A z której to niby strony widać ten wystający brzuszek?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z boczku widać :) Na środkowym zdjęciu.
      Nawet lekki zarys wygiętych w łuk pleców widzę.
      Mnie ten mistrz drugiego planu nijak nie przeszkadza, choć frustrują sytuacje, gdy co niektóre osobniki kąśliwie pytają czy to aby nie początek kolejnej ciąży ;P No bo rzuca się w oczy przy wychudzonej reszcie. Rzuca :)

      Usuń
  3. Ja tam żadnego brzuszka nie widzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież, że go tam nie ma. To jeno biodra wypchnięte do przodu i na nich wsparta torba wielgachna. To tylko Ci zlośliwcy i ich świdrujące oczka dopatrzeć się choćby grama tłuszczu pragną tam, gdzie przecie jędrność sama ;))

      Usuń
  4. Figura modelki... i cóż tu narzekać... Ślicznie wyglądasz... :) Pozdrawiam S...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ja nie narzekam wcale ...
      Dziękuję, Złośliwcu Brzuszkowy skryty pod finezyjnym kształtem litery S ;)
      Sylwuś mój kochany, prawda?
      Buziaki!

      Usuń
  5. Czuję się zaszczycona! odbieram posta osobiście i bardzo podoba mi się to co widzę:))
    a ja z tych mini (158 cm):))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo dobrze go odbierasz.
      Byłaś moją nieskrywaną motywacją :)
      A widzisz, wyobrażałam sobie Ciebie nieco wyższą :)
      Ja plasuję się w górnych granicach - 176 cm :)

      Usuń
    2. ja tez z tych malenkich,bo 160 cm mam :)

      Usuń
    3. I Ciebie miło nieco precyzyjniej zwizualizować ;)

      Usuń
  6. bardzo ładnie wyglądasz :) a ile masz wzrostu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję ^^
      Choć to wydawałoby się tylko wcale nieoszałamiające 176 cm, to jednak nawet przy niewielkim obcasie rośnie ono do nieosiągalnych dla większości wyżyn. Odkąd pamiętam zawsze byłam tą najwyższą w towarzystwie. Na tamten czas było to dla mnie bardzo frustrujące.
      Teraz dostrzegam jedynie same plusy nadwyżki w cm :)

      Usuń
  7. Świetnie wyglądasz, tak bardzo wakacyjnie! No i oczywiście piona, bo u mnie 174cm :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wyglądasz jak starsza siostra swoich córek-fajnie, kolorowo i z długą spódnicą-lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! Ale że aż tak ... ? ;))
      Dziękuję :)
      Długie kiecki górą!

      Usuń
  9. To się Tato zmartwił... ja też się martwię, bo takie sznurki noszę w najsroższe zimy:) żeby mnie cieplej w struny głosowe było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maaaartaaa! Popsułaś mi joke :(
      Toż to nie stylizacja plażowa była, tylko chillout w naszym parku, a i obecność dżinsowej kurteczki świadczy o niczym innym, tylko o tym, że pogoda tego dnia zmienną była.
      I mów co chcesz, a ja LUBIEM letnią odsłonę Twojej bądź co bądź zimowej biżuterii :P
      A struny głosowe to chyba jednak nieco wyżej ... ;) No chyba że masz krótsze sznurki!

      Usuń