oooooooo jak ja dawno już nie czytałam.... ależ zatęskniłam.... tylko gdzie tu wcisnąć książkę :( dla chcącego nic trudnego podobno. A i warto, uwielbiam czytać, a szczególnie czuć się zassaną ;)
Jak już zassie odpowiednio mocno, to okazuje się że i wcisnąć łatwiej ;D Nagle człowiek robi się lepiej zorganizowany, wszystkie niecierpiące zwłoki sprawy odbębnione zadziwiająco sprawnie, dzieci w łóżkach wcześniej niźli zwykle (choć zazwyczaj to przecież niewykonalne i graniczy z cudem wręcz), a czasu na czytanie zadziwiająco dużo ... No, dzień się poprostu w magiczny sposób wydłużył :) Tak to u mnie mniej więcej wygląda. Książki mnie mobilizują i trzymają w ryzach cały dzienny plan. Bo jeśli zassie w takim stopniu jak obecnie, to o wieczornej lekturze marzę przez cały dzień. Pozdrawiam serdecznie!
u mnie bywa problem z odpowiednią kolejnością, z tym, że najpierw obowiązki, potem lektura.... :) boję się, że moje życie funkcjonowałoby na minimum, po to tylko, aby czytać :) ale to też byłby dobry trening konsekwencji, asertywności :) muszę wrócić do tego... :) ja lubię też takie książki o fajnej miłości, powieści, zaczytywałam się ostatnio a Annie Ficner-Ogonowskiej... teraz wydaje nową książkę... może to odpowiedni moment, aby wrócić do świata książki... :) kto wie..... "Czas pokaże" ;D
Mój mąż uwielbia Jo Nesbo:) u mnie czytanie między karmieniami;) A z kryminałów to polubiłam bardzo trylogię Zygmunta Miłoszewskiego. Wspaniałego czasu między słowami życzę i pozdrawiam słońcem.
I ja uwielbiam :) Choć to dla mnie zupełnie nowy gatunek literacki. Okazuje się, że trafiony. Miłoszewski i inni dopiero przede mną. Już się cieszę na nowe. Dziękuję i wzajemnie! Niechaj ten czas między karmieniami wydłuży się znacznie (choć to chwile równie piękne i niezapomniane :) dając czas na przyjemne wytchnienie. Uśmiechy znad lektury ślę :)
I dobrze, bo dobry kryminał nie jest zły:) Też lubię i zabieram się właśnie za "Mgłę" Kai Malanowskiej, bo chcę poznać kryminalną twórczość polskich pisarzy.
"Mgła" chyba mignęła mi przed oczami w tutejszej bibliotece. W ogóle jeśli chodzi o półkę z nowościami, to aż kipi ona kryminałem :) Aż rączki zacieram z uciechy! Następne w kolejce Millennium Larssona. Z polskich autorów najbardziej jestem ciekawa Bondy. Na temat jej twórczości słyszałam bardzo sprzeczne opinie. Wybudziłam z letargu moje zaczytanie :) Nareszcie!
O tak mnie też kryminalnie wciągnęło :) Mam już za sobą całą serię Camilli Lackberg a teraz czytam kolejną książkę Katarzyny Puzyńskiej. Jo Nesbo jeszcze przede mną :) Pozdrawiam serdecznie
Ile osób, tyle poleceń :) Fantastycznie! Jo Nesbo ma styl pisania, który mnie osobiście bardzo odpowiada. Świetnie się czyta. A wciąga jak pudełko dobrych czekoladek ;) Pozdrawiam ciepło!
oooooooo jak ja dawno już nie czytałam.... ależ zatęskniłam.... tylko gdzie tu wcisnąć książkę :( dla chcącego nic trudnego podobno. A i warto, uwielbiam czytać, a szczególnie czuć się zassaną ;)
OdpowiedzUsuńJak już zassie odpowiednio mocno, to okazuje się że i wcisnąć łatwiej ;D
UsuńNagle człowiek robi się lepiej zorganizowany, wszystkie niecierpiące zwłoki sprawy odbębnione zadziwiająco sprawnie, dzieci w łóżkach wcześniej niźli zwykle (choć zazwyczaj to przecież niewykonalne i graniczy z cudem wręcz), a czasu na czytanie zadziwiająco dużo ... No, dzień się poprostu w magiczny sposób wydłużył :) Tak to u mnie mniej więcej wygląda. Książki mnie mobilizują i trzymają w ryzach cały dzienny plan. Bo jeśli zassie w takim stopniu jak obecnie, to o wieczornej lekturze marzę przez cały dzień.
Pozdrawiam serdecznie!
u mnie bywa problem z odpowiednią kolejnością, z tym, że najpierw obowiązki, potem lektura.... :) boję się, że moje życie funkcjonowałoby na minimum, po to tylko, aby czytać :) ale to też byłby dobry trening konsekwencji, asertywności :) muszę wrócić do tego... :) ja lubię też takie książki o fajnej miłości, powieści, zaczytywałam się ostatnio a Annie Ficner-Ogonowskiej... teraz wydaje nową książkę... może to odpowiedni moment, aby wrócić do świata książki... :) kto wie..... "Czas pokaże" ;D
UsuńMój mąż uwielbia Jo Nesbo:) u mnie czytanie między karmieniami;) A z kryminałów to polubiłam bardzo trylogię Zygmunta Miłoszewskiego. Wspaniałego czasu między słowami życzę i pozdrawiam słońcem.
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam :) Choć to dla mnie zupełnie nowy gatunek literacki. Okazuje się, że trafiony.
UsuńMiłoszewski i inni dopiero przede mną. Już się cieszę na nowe.
Dziękuję i wzajemnie! Niechaj ten czas między karmieniami wydłuży się znacznie (choć to chwile równie piękne i niezapomniane :) dając czas na przyjemne wytchnienie.
Uśmiechy znad lektury ślę :)
I dobrze, bo dobry kryminał nie jest zły:) Też lubię i zabieram się właśnie za "Mgłę" Kai Malanowskiej, bo chcę poznać kryminalną twórczość polskich pisarzy.
OdpowiedzUsuń"Mgła" chyba mignęła mi przed oczami w tutejszej bibliotece. W ogóle jeśli chodzi o półkę z nowościami, to aż kipi ona kryminałem :) Aż rączki zacieram z uciechy! Następne w kolejce Millennium Larssona. Z polskich autorów najbardziej jestem ciekawa Bondy. Na temat jej twórczości słyszałam bardzo sprzeczne opinie.
UsuńWybudziłam z letargu moje zaczytanie :) Nareszcie!
O tak mnie też kryminalnie wciągnęło :) Mam już za sobą całą serię Camilli Lackberg a teraz czytam kolejną książkę Katarzyny Puzyńskiej. Jo Nesbo jeszcze przede mną :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńIle osób, tyle poleceń :)
UsuńFantastycznie!
Jo Nesbo ma styl pisania, który mnie osobiście bardzo odpowiada. Świetnie się czyta. A wciąga jak pudełko dobrych czekoladek ;)
Pozdrawiam ciepło!
mówisz,że warto SYNA? :)
OdpowiedzUsuńJa tam bym brała w ciemno :) Ale czy warto, oceń sama :)
UsuńLubię jak tak zassysa ;)
OdpowiedzUsuńAch! Aż świerzbi by w pracy cichaczem poczytać ;)
Usuń