15 lutego 2014

Kamila poleca! ;)


Powoli znów zaczyna się tu robić monotematycznie.
Kolejny post z cyklu "Kamila poleca" ;)) ...
Choć z drugiej strony nie będzie to czysto chwalebny trel.

Z numeru na numer coraz mniejsza przyjemność towarzyszy wertowaniu  stron tego pisma. Albo się starzeję i zmieniły się moje oczekiwania co do tego rodzaju prasy, albo po prostu dotąd ulubiony TS podupada na jakości.
Coraz bardziej drażni moda nie dla mnie, kosmetyki nie na kieszeń przeciętnego Polaka czy milion dla nikogo interesujących reklam.
Jedynie bardzo dobre wywiady ubrane w świetne zdjęcia oraz ciekawe reportaże i raporty powodują, że wciąż sięgam po ten tytuł.

Jednak w tym miesiącu to okładka zaważyła, a raczej to, kto na niej się znajduje.
Magdalenę Boczarską UWIELBIAM! Miałam okazję i niebywałą przyjemność podziwiania jej gry aktorskiej na żywo [tutaj] i od tamtej pory jestem jej wielką fanką.
Polecam wywiad  z aktorką w najnowszym TS.

Pierce'a Brosnana natomiast szczerze nie trawię :P Nie rwę się więc specjalnie do obejrzenia dołączonego do numeru filmu.
Nic tu nie wskóra tytuł najlepszej europejskiej komedii ubiegłego roku.
Zresztą najpierw musi się on ustawić w dość długiej kolejce filmów do obejrzenia.
Póki co plasuje się na szarym końcu.
:))


***









15 komentarzy:

  1. Już teraz rozumiem skąd brak wiadomości na mobile - Monia leć po TS ;)
    Boczarską wielbię za wszystko (aczkolwiek za urodę nieziemską najbardziej). Tez zwróciłam uwagę na TS ze względu na doznania okładkowe, ale nie kupiłam.
    Miłego weekendu kochana.
    W Kielcach wiosna pełną gębą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak piszesz :) Nie polecę czegoś co dla mnie samej nie ma żadnej szczególnej wartości. Zwłaszcza mobilnie ;)
      Uroda Boczarskiej i moją budzi zazdrość.

      U mnie ciepło, ale niestety pochmurnie. Wszędobylskie chmury zasłoniły to, co tak przez wszystkich pożądane ;/ Słońca mi trzeba!!!
      Udanego weekendu Moniś! :*

      Usuń
  2. Ja kiedyś TS namiętnie czytałam, niemal z wypiekami na policzkach leciałam po każdy następny numer. Później mi się trochę przejadło i miałam 2-3 letni odwyk gazetowy (na rzecz książek) i w tamtym roku znowu wróciłam z tymi samymi wypiekami do TS i niestety po kilku numerach miałam dosyć... każdy numer wydawał mi się taki sam, przewidywalny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal lubię ten moment pierwszego kontaktu :))) Jednak pięknie błyszcząca kolorowa okładka i gruba zawartość okraszona świetnymi zdjęciami to trochę za mało ... Dla oka starczy, ale dusza nieusatysfakcjonowana. Coraz bardziej doskwiera mi ta znikoma ilość wartościowych tekstów.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Mnie jakoś nigdy nie podobały się spotkania z TS i dawno nie wertowałam tego pisma.
    Na Twoją sympatię (czy antypatię) do Brosnana wpływu nie mam, ale "Wesele w Sorrento" to całkiem sympatyczny film:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kuś!
      Bo będę musiała wprowadzić poprawki w mojej filmowej liście :)

      Usuń
  4. Może to dziwne, ale ja nigdy nie kupowałam pism dla kobiet. Właściwie to czasopisma skończyłam czytać na Filipince i Cogito, gdzieś w latach 90:)

    A ten film zamierzam obejrzeć i to może dzisiaj:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie dziwne. "Filipinkę" i "Cogito" też pamiętam ^^ A troszkę wcześniej był "Miś" i "Świerszczyk" :)))

      Mój wybór filmowy na dzisiaj to kolejny raz z "Bez mojej zgody" (leci dziś na TVN-ie). Czyli mało śmiechu, dużo łez. Czasem tak lubię.

      Przyjemnego seansu! :)

      Usuń
  5. Wywiady są świetne :) bardzo mnie inspirują i motywują :) sesje również... ale masz rację... moda nie wiadomo dla kogo, kosmetyki często również... a film chętnie zobaczę :)


    Udanego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniec końców z czystej ciekawości film obejrzałam ;)
      Choć nie nazwałabym go komedią roku i choć nie jest to żadne wybitne kino, to jednak poleciłabym go ze względu na doznania estetyczne ;) Piękne zdjęcia (włoskie krajobrazy i wnętrza) i bardzo dobra muzyka!
      Jeśli jeszcze nie widziałaś - polecam (mimo wszystko! ;))

      Miłego!

      Usuń
  6. melduje,ze zakupilam wczoraj :)na 16 stronie znalazlam tez kilka ciekaostek o wlascicielce www.blogczekolady.pl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie dotarłam do podobnych informacji. Zerknę wieczorem. Choć przyznam, że nie znam tego bloga. Powinnam znać ...? :/
      A jak film ...?

      Usuń
  7. TS od dawna nie kupuję. Testowałam wiele magazynów dla kobiet, pozostaję przy już sporadycznym kupowaniu Zwierciadła. Za to film widziałam, nawet w kinie. I to film do obejrzenia. Ten z cyklu lekkich i miłych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm…czy ja napisałam lekkich? Napisałam komentarz i…pomyslałam, że mam ochotę go obejrzeć znów. Obejrzałam więc. Polecam. :)

      Usuń
    2. Ja z kolei dawno już nie czytałam "Zwierciadła". A bardzo je lubię!

      Film ani lekki, ani ciężki. Powiedziałabym, że specyficzny i lekko niepokojący ;)
      Od siebie, z ostatniego stosiku, przedpremierowo ;) polecę Tobie "Drugie oblicze". Podobał mi się bardzo!

      Pozdrawiam!

      Usuń