20 lutego 2014

Ferie w Mniejszym Mieście

Ferie w Mniejszym Mieście.
Migawki wspomnień.
To co udało się złapać w obiektyw czyli feriowy misz-masz ulubionych zdjęć.
Z głównych atrakcji ...
Uroczysta inauguracja ferii i jak na prawdziwą "wieś" przystało sala OSP (a jakże! :) przeobrażona w salę kinową. A w repertuarze dla młodych widzów sympatyczna bajka "Safari". Duży plus, bo nie znaliśmy.
Dzień zamków dmuchanych i szaleństwo w oczach dużych i małych.
Ferie z kulturką. Teatrzyk jeden, drugi, trzeci ... Pierwszy wśród książek i przez to niezwykle klimatyczny. Biblioteka w Mniejszym  Mieście wciąż u nas punktuje ^^
Zajęcia w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury, do którego to ostatnio mamy ogromną słabość i uwielbienie. Bo zajęcia muzyczne (oswajamy), bo genialne zajęcia plastyczne i pełna pasji, świetnych pomysłów i zawsze dobrego humoru uwielbiana pani Gosia, bo wreszcie (!) zajęcia teatralne ... Frajdę podkręca fakt, że sama mama kilkadziesiąt lat wstecz uczęszczała na te same, na tej samej scenie deklamowała i siódme poty z nerw wyciskała ;) Choć u Starszej nie ma mowy o żadnej tremie. Jak sama twierdzi ... kiedyś zostanie aktorką :))) Szczerze i z niemałą dumą przyznam, że ma ku temu duże predyspozycje!
Bałwan z papierowych talerzyków autorstwa Młodszej skradł moje serce tak szybko, jak szybko powstał. Lovam go!
I Zośka domowej roboty. Balon + mąką + sznurek = radocha z męczenia i ściskania ile wlezie biednej Zośki ;)
Gazetowe walentynkowe serce według przepisu z lutowego numeru "Świerszczyka".
Oczywiście książki, książki i jeszcze raz książki! Długie chwile z mieszkańcami ulicy Czereśniowej. Uwielbiamy wymyślać historie o tych sympatycznych bohaterach - snujemy domysły co, kto, kiedy i dlaczego ...
Sfochowana Młodsza, która nie zawsze zamienia się w sprawnie ze mną współpracującą modelkę ;)
I wiele wiele innych, których nie udało się uwiecznić w zachwycie i dobrej zabawie.
Bo najlepsza zabawa jest wtedy, gdy szkoda czasu na szukanie aparatu ... Prawda ... ? My tak mamy :)
























10 komentarzy:

  1. znaczy nudy nie bylo a to najwazniejsze :)
    zapraszam do mnie na akcje:czekolada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudy nie było :) Raczej były to ferie w ciągłym biegu. Żeby wszędzie zdążyć na czas i żeby było jak najciekawiej dla Nich. Sama niestety nie miałam wolnego od pracy, więc trzeba było wszystko jakoś pogodzić.
      Dlatego mimo że było naprawdę fajnie troszkę odpocząć od szkolnych obowiązków, to jednak z niemałą ulgą przywitałam powrót normalności ;)

      Nie wiem czy zdążę z akcją. Spróbuję :)))
      Dziękuję za zaproszenie!

      Usuń
  2. Z taka mama jak Ty nie mozna sie nudzic!
    A jesli chodzi o uwietrznianie chwili, to zawsze, po prostu zawsze, kiedy cos sie dzieje, nie mama aparatu pod reka. Znam to.
    Czy wiesz, ze dzieki Tobie nadrabiam zaleglosci kinowe? Ucieszy mnie kazda Twoja kolejna recenzja, albo lista fimow wartych uwagi.
    Mam tez wielka nadzieje zobaczyc w przyszlosci Twoja corke na deskach teatru, lub na duzym ekranie:)
    Trzymam kciuki juz dzis.

    Pozdrawiam,
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :))) Co jak co!, ale nudzić się to my nie potrafimy ^^
      Z aparatem mam odwieczny problem, albo zapominam go zabrać z domu, albo zapominam go użyć :D Tak jak ostatnio w ferie, gdy zrobiliśmy sobie rodzinny wypad w miejsce, które miało być głównym gwoździem feriowego programu oraz powyższego posta. Aparat grzecznie spoczywał w czeluściach torebki, lecz zabawa była tak przednia, że kompletnie zapomniałam o zaplanowanej dla Was fotorelacji.
      Bardzo się cieszę, że moje posty są dla kogoś przydatne ^^ Mam nadzieję, że moje propozycje do Ciebie trafiają i że przyjemnie spędzasz czas. Jeśli tylko zobaczę coś godnego uwagi, na pewno skrobnę tutaj o tym. A tymczasem ... nie wiem od jak dawna mnie podczytujesz, gdyż polecałam już tutaj jakiś czas temu pewien film, o którym pomyślałam zaraz po przeczytaniu Twojego komentarza jako o godnym natychmiastowego polecenia. Jeśli jeszcze nie widziałaś, to gorąco zachęcam Cię do obejrzenia jednego z moich najulubieńszych, od lat wciąż tak samo bliskiego filmu. "Family Man" (bo o nim mowa) to ciepłe i wzruszające kino z bardzo życiowym przesłaniem.

      Dziękuję za kibicowanie Starszej! Kto wie ... Kto wie ... ;) Jeśli tylko taki będzie jej wybór, na pewno będę ją w tej decyzji wspierać :)

      Pozdrawiam serdecznie! Uśmiechy ślę :)))


      Usuń
    2. Dziekuje, dziekuje, dziekuje!
      Jestes kochana. Wiem dokladnie od kiedy Cie czytam! Od wpisu o swiecie marzen i wymarzonym domu na wsi. Odpisalam pamietam, ze jestem w tych Twoich marzeniach Twoja sasiadka. A ty odpisalas, ze otwierasz furtke. A pozniej ujelas mnie wpisem o nadwrazliwych i trafilas prosto w moje serce. Rozgoscilam sie na dobre.

      Moc usciskow ze slonecznego w koncu Frankfurtu,
      Magdalena

      Usuń
    3. Pamiętam ten komentarz :)) Jakoś właśnie to komentarze od anonimowych czytelników zapadają najgłębiej w moją pamięć ^^ Choć każdy Wasz ślad zostawiony tutaj jest dla mnie bardzo ważny (!) :))
      Tobie natomiast przypadły do gustu moje ulubione notki z Marzeń ... "W alternatywnym życiu" to bardzo osobisty wpis o najgorętszych pragnieniach. Z kolei wiersz o nadwrażliwych powoduje potok łez przy każdym jednym wersie ... Rozrywa serducho na kawałki.

      Strasznie mnie cieszy Twoje rozgoszczenie się w moim wirtualnym świecie. A takie komentarze utwierdzają mnie w przekonaniu, że to co robię ma sens, że warto ...
      Dziękuję!
      Ściskam Cię mocno z równie słonecznego Mniejszego Miasta!
      :)))

      Usuń
  3. świetne ferie. nasze nie były wspólne. Majka całe spędziła poza domem.
    na teatr mam ogromną chęć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wciąż nie do pomyślenia żadna "separacja" :/
      W maju Starszą czeka pierwsza kilkudniowa szkolna wycieczka i już teraz zapowiedziała, że ona sama nigdzie nie jedzie(!) :/ Na szczęście jest możliwość pojechania z nią w roli opiekuna grupy.
      Nie tylko z jej strony taka rozłąka wygląda strasznie ... Podziwiam takich rodziców jak Ty. Z zazdrością obserwuję jak potrafią wychować swoje dzieci na samodzielne jednostki.
      Chciałabym móc choć odrobinę mniej trząść portkami o moje Młode. A tymczasem na samą myśl ... robi mi się słabo :) Mam nadzieję, że to kiedyś mija ...

      Prawdziwy teatr marzy się i mnie ^^

      Usuń
  4. Super sposób na nude ! Zapraszamy do nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nudy unikamy jak ognia! Brzydzimy się nią! :)
      Dziękuję za zaproszenie. Nie omieszkam z niego skorzystać :)
      Pozdrawiam!

      Usuń