15 lutego 2014

Ain't it fun ... ?

Sobotnia nuta.
Moja nowa miłość.
O stopniu mego zasłuchania niech zaświadczy pewien fakt ...
Zasiadłam przed komputerem z mokrą ścierą dzierżoną w dłoni z zamiarem "na chwilę", zapuściłam Paramore, zapatrzyłam się i zasłuchałam ... Przepadłam. W  międzyczasie Młodsza zignorowała moje wcześniejsze porządkowe prośby i zdemolowała powoli przeze mnie odgracany pokój, czekające na stole leniwe kluchy ostygły, a  ja odeszłam od komputera w mokrych portkach :D

Bardzo dobry tekst.
Elektryzujący głos.
Fajna nuta i klimatyczny teledysk.
Piękna kobieta. (Panowie też niczego sobie :)
Słucham sobie. Dumam sobie.





Chętnie bym gościnnie wystąpiła w tym teledysku ^^

4 komentarze:

  1. Ja też... :-D
    Fajny teledysk i fajna nuta. Dzięki! :-)
    Ps. Zresztą, Ty zawsze coś fajnego polecasz. Lubię te Twoje polecenia. ;-)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pierwszej chwili pomyślałam, że też zmoczyłaś ścierą swe odzienie :))) Ha ha!
      Razem na pewno wypadłybyśmy świetnie w teledysku :)

      P.S. To ja dziękuję! Za przemiłe pochwały :)
      :***

      Usuń
  2. Wszyscy czasem próbujemy być pępkami świata :) Ale uderzenie o ziemię jeszcze szybciej przypomina kim i gdzie jesteśmy :) Nutka przednia :)
    Wiosna, wiosna, wiosna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy. To normalne "zjawisko" i nie ma w nim nic złego o ile nie przekracza ono umownej normy ;) O ile rejestrujemy upadki i wyciągamy odpowiednie wnioski.
      Jednak niektórzy próbują tego non stop, i niestety z pozytywnym skutkiem, nie oglądając się na innych, jakby zupełnie nie zauważając kolejnych upadków ...
      Nie rozumiem tego zupełnie. Nie rozumiem ...
      Dziś ktoś taki kolejny już raz zadziwił mnie totalnie.

      Może Paramore pomoże uspokoić nerwy...

      :*

      Usuń