Tadzio poskarżył katechecie:
- W Zaduszki ksiądz groził ludziom tak, że musiałem uciec z kościoła.- Jak to groził?
- Mówił "ZA DUSZĘ HENRYKA", "ZA DUSZĘ ANDRZEJA", "ZA DUSZĘ MACIEJA"... Bałem się, że i mnie zadusi.
***
- Czy ty wiesz, kto to Mickiewicz i Słowacki?
- A pani wie, kto to Mały i Zyga? Nie? To niech mnie pani swoją bandą nie straszy.
***
- Olu, podaj przykłady zaimków.
- Kto? Ja?
- Bardzo dobrze, piątka.
***
Katecheta pyta jaki jest najradośniejszy dzień tygodnia dla prawdziwego chrześcijanina.
- Piątek wieczór? - upewnia się Grześ.
Super, szczegolnie ostatni mnie rozbawil:)))) Milego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńPiątek wieczór...to by się zgadzało;)
OdpowiedzUsuńNo czekam i czekam....
OdpowiedzUsuń