Katować się smutkiem niepokojem drżeniem serca...ale i poddać czasem euforii, że zawsze są dwie strony medalu i wszytko jest po coś. Zycie ma wiele do zaoferowania i słońce codziennie wschodzi by swymi promieniami grzać skórę i duszę. Tak czy nie?:) Zimnego cydra dziabnij i otrzep ze smutku jak kundelek. Bo smutek i melancholia co mamy je we krwi powinny być stanem przejściowym krotkotrwalym. 🐞 ps pięknie nam ten pan opowiada o milosci
Minimalnie instrumentalnie, piękny głos i ten tekst - można na smutno się zasłuchać. Ja dokładam do tego książki - i też te smutne okazują się najważniejsze dla mnie.
Katować się smutkiem niepokojem drżeniem serca...ale i poddać czasem euforii, że zawsze są dwie strony medalu i wszytko jest po coś. Zycie ma wiele do zaoferowania i słońce codziennie wschodzi by swymi promieniami grzać skórę i duszę. Tak czy nie?:) Zimnego cydra dziabnij i otrzep ze smutku jak kundelek. Bo smutek i melancholia co mamy je we krwi powinny być stanem przejściowym krotkotrwalym. 🐞 ps pięknie nam ten pan opowiada o milosci
OdpowiedzUsuńMinimalnie instrumentalnie, piękny głos i ten tekst - można na smutno się zasłuchać. Ja dokładam do tego książki - i też te smutne okazują się najważniejsze dla mnie.
OdpowiedzUsuń