Niecierpliwie wyglądam momentu gdy to Młoda porzuci moją asekurację i sama będę mogła wskoczyć na jakiś przyjemny dwuślad. A tymczasem ciąg dalszy mego pędu tuż za nią i mej zadyszki w towarzystwie wywalonego jęzora. Choć Młodsza to bardzo trudny (ostrożny) uczeń, to jednak idzie jej coraz lepiej. Widzę szansę na rychłą, prawdziwą, rowerową wycieczkę :))
Kadr na kółkach z zachodem słońca we włosach... impresja chwili:)
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś ...
UsuńIdealnie :)
idealne zakończenie dnia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie możemy takim widokiem kończyć każdego dnia ...
UsuńŻeby tak mieć domek w podobnej okolicy i nie musieć uciekać od zgiełku codzienności :)
Doszedł majl?
UsuńDoszedł :) Tylko głowy nie miałam do odpisywania.
UsuńOdezwę się.
na rowery! :) lubię ten rzucany zew, dołączam się z przyjemnością:))
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie wyglądam momentu gdy to Młoda porzuci moją asekurację i sama będę mogła wskoczyć na jakiś przyjemny dwuślad. A tymczasem ciąg dalszy mego pędu tuż za nią i mej zadyszki w towarzystwie wywalonego jęzora.
UsuńChoć Młodsza to bardzo trudny (ostrożny) uczeń, to jednak idzie jej coraz lepiej. Widzę szansę na rychłą, prawdziwą, rowerową wycieczkę :))
pięknie! :)
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecie
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń