13 grudnia 2014

O grudniu, który mija zbyt szybko

Magiczny czas Adwentu.
Jeden dzień goni drugi.
Depczą sobie po piętach.
Każdy kolejny bardziej pakowny od poprzedniego, rozciąga się jak guma, zadziwia, że tyle w sobie pomieści.
Tyle już za nami. Tworzenie kalendarza adwentowego i kilka najulubieńszych zadań prosto z niego, wiele radości i uśmiechów z nich płynących, Mikołajki, pierwsze okrągłe urodzinki Starszej, Jarmark Bożonarodzeniowy, adwentowe lektury, dzisiejsza wyprawa po choinkę ...
A mimo to tyle wciąż przed nami ... Również zaległości.
Wyścig z czasem. Bo jest tyle rzeczy, które CHCE się zrobić właśnie teraz.
Aż żal tych, na które nie starczy w tłokach pary.



Naszą kalendarzową inspiracją ...



6 komentarzy:

  1. Nie czuję jeszcze świąt. Też pędzę. Zaległe "robótki", zadania i zlecenia mnożą się, zamiast ubywać. Czy zdążymy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to magiczny czas....az, zal ze nie da sie na ten czas zwolnic choć odrobinę pędzących zegarów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w tym roku z wieloma rzeczami odpuszczam ( porządki , wypieki itp.) Czuje się fizycznie wybrakowana przy moich dwóch małych elfach. Bardzo jednak zależy mi, by magiczny czas w nich jak najdłużej podtrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna zmiana graficzna bloga!
    czas pędzi ale zdążymy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, jak ładnie, spokojnie i delikatnie.
    Ja w tym roku mam wielką potrzebę otaczać się świątecznymi gadżetami, by poczuć te święta wcześniej, bo w świąteczne dni nie będzie mnie w domu, z bliskimi. Będę od 8 do 20 w pracy, patrząc jak inni spożywają świąteczne kolacje.

    OdpowiedzUsuń
  6. damy radę :)
    a kalendarz bardzo pomysłowy...

    OdpowiedzUsuń